W ramach corocznej premiery publikacji Climate Leadership „Biznes na rzecz zmiany” miał miejsce Slalom z klimatem – podzielona na tematy burza mózgów z udziałem ekspertek i ekspertów. W ramach zagadnienia „Regulacje. Jak dotrzeć z przesłaniem do tysięcy firm w Polsce? I kto ma to robić?” osoby uczestniczące skupiły się na dwóch pytaniach.
W dyskusji pojawiły się różne głosy na temat tego, kto powinien wziąć odpowiedzialność za rozpropagowanie wśród przedsiębiorców przesłania o konieczności zielonej transformacji. Wymieniono:
- rząd, który powinien prowadzić działalność informacyjną;
- Komisję Europejską, jako organ, który odpowiada za unijną legislację;
- organizacje branżowe, i to nie tylko organizacje dla przemysłu czy handlu, ale także na przykład organizacje rolnicze;
- naukowczynie i naukowców – posiadających dogłębną wiedzę odnośnie do poszczególnych zagadnień i mogących pomóc zrozumieć okoliczności i konsekwencje;
- media, przy czym zwracano uwagę na to, że media same potrzebują edukacji w tym obszarze, podkreślono również rolę, jaką mogłyby odegrać prasa kolorowa, czy telewizja śniadaniowa.
Jeśli chodzi o pytanie „jak?”, to tutaj pojawiło się kilka wyraźnych wątków.
- Oddziaływanie i edukowanie powinno następować poprzez system kar i nagród. Niektóre kary mamy już wprowadzone w porządku prawnym, kolejne regulacje unijne przewidują różne inne kary. W szczególności mogą to być wyłączenie z przetargów w ramach systemu zamówień publicznych czy kary finansowe. Jeśli chodzi o nagrody, to przede wszystkim można wskazać ulgi podatkowe, dofinansowania, dostępy do funduszy.
- Znaczenie szeroko rozumianych kampanii informacyjnych i edukacyjnych. Oprócz ogólnych informacji o zmianach prawa można dodać szkolenia czy systemy doradztwa – tu w szczególności wskazano doradztwo dla rolników. Można także zaproponować kampanie informacyjne adresowane do konkretnych podmiotów. Na przykład w kontekście dyrektywy CSRD taka kampania informacyjna byłaby adresowana do podmiotów objętych tym nowym obowiązkiem raportowania. Ale także w innych przypadkach można byłoby stosować taką silnie nacelowaną na określoną wąską grupę podmiotów akcję informacyjną.
- Legislacja. Z jednej strony była mowa o tym, że taką formą edukacyjną mogą być same przepisy, pod warunkiem, że będą dobrze napisane i tworzone z odpowiednim wyprzedzeniem, co będzie umożliwiało dostosowanie działalności do tych nowych regulacji. Z drugiej strony proponowano udział w procesie legislacyjnym grup przedsiębiorców, które będą dotknięte skutkami tych zmian, a które mogłyby wpłynąć na kształt przyjętych rozwiązań. Taka forma konsultacji zarazem prowadziłaby do edukowania.
- Organizacje branżowe, które mogłyby wśród swoich członków rozpowszechniać informacje na temat planowanych zmian, przygotowań, wypracowywania wspólnych standardów w zakresie danych regulacji.
- Oddziaływanie przedsiębiorców na siebie nawzajem w ramach łańcucha dostaw. To oddziaływanie może mieć różny charakter: mogą to być kryteria zakupowe ograniczające pulę potencjalnych dostawców do tych, którzy spełniają kryteria związane ze zrównoważonym rozwojem; mogą to być też wewnętrzne systemy certyfikacji, które byłyby przyznawane dostawcom i którymi ci dostawcy mogliby się posługiwać także w relacjach z innymi podmiotami; mogłyby to być również działania edukacyjne skierowane przez przedsiębiorców wyższego rzędu do swoich dostawców. Oprócz tego można wskazać na edukację w ramach grupy kapitałowej, gdzie spółka matka może upowszechniać informacje w zakresie zrównoważonego rozwoju wśród swoich spółek zależnych.
- Szczególny przypadek sektora finansowego, który poprzez swój łańcuch wartości (przez swój portfel kredytowy czy portfel inwestycyjny) może oddziaływać na przedsiębiorstwa – czy to edukując, czy też wspierając transformację, czy wręcz nakładając określone wymogi, które zbliżą te przedsiębiorstwa do zrównoważonego rozwoju.